Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej Katar 2022 – jak rokują Polacy?

Rozgrywka Meksyk – Polska

Pierwszy mecz Reprezentacja Polski rozegrała z drużyną Meksyku. Była 57 minuta meczu, kiedy to Robert Lewandowski dopadł do piłki w polu karnym, a po starciu z Hectorem Moreno, sędzia podyktował rzut karny. Który nie wyszedł tak jak powinien.

Polacy grali tak jak zawsze od kiedy trenerem jest Czesław Michniewicz. Co to znaczy? Oznacza to, że koncentrowali się na obronie i przeszkadzaniu przeciwnikowi. Sami nie skonstruowali jednak ani jednej groźnej akcji. Mogli liczyć jedynie na rzuty wolne i inne zdarzenia, a w tym szczęście. Zespół zawiódł kapitan, który tym razem nie wzniósł się ponad przeciętność drużyny. Przestał być nieomylny i zmarnował drugiego karnego z rzędu.

Nie graliśmy meczu z Meksykiem u siebie. Polski hymn był zagłuszany przez gwizdy, a doping kibiców cichł w obliczu okrzyków fanów drużyny rywali. Mieli oni wyraźną przewagę na trybunach. Okrzyk: „Meksyk, Meksyk” dudniło w uszach, a zawodnicy Gerarda Martino próbowali budować ataki. Nasi piłkarze przyjęli raczej pozycję wyczekującą: schowani wypatrywali okazji do wyprowadzenia ciosu.

Wyjściowy skład sprawił, że spodziewaliśmy się znacznie więcej. Lewandowski mógł podejrzewać zainteresowanie nawet dwóch–trzech obrońców rywali. Dlatego za jego plecami Michniewicz umieścił Jakuba Kamińskiego, Sebastiana Szymańskiego oraz Piotra Zielińskiego. Selekcjoner do trzymania gardy w drugiej linii delegował tylko Krychowiaka. Miejsca na bokach zajęli Matty Cash i Nicola Zalewski, a więc zawodnicy atakujący. Nie mogliśmy zaoferować większej siły rażenia. Polska wyglądała jednak atrakcyjnie tylko do pierwszego gwizdka sędziego. Warto przypomnieć, że meksykanie ostatni raz przepadli w fazie grupowej mundialu 44 lata temu, przegrali wówczas między innymi z Polakami. Klątwa czterech spotkań ma dla nich podobną wartość jak triada: „mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor” nierozerwalnie związana w XXI wieku z naszą drużyną.

Polacy w pierwszej połowie wymienili 178 podań, jednak, blisko co trzecie było niecelne. Miał to uporządkować Krystian Bielik, który w przerwie zastąpił Nicolę Zalewskiego, ale drużyna nastawienia nie zmieniła. Atakowaliśmy niemrawo, Meksykanom także brakowało argumentów. Szczęsny błysnął raz, kiedy instynktownie odbił piłkę po strzale Henry’ego Martina. Te wszystkie wydarzania zmieszane z porażkami obu grup doprowadziły do remisu 0:0.

Starcie Arabia – Polska

/Zdjęcie: Robert Lewandowski, Instagram

Mecz Polska – Arabia od początku był bardzo nerwowy w wykonaniu podopiecznych Czesława Michniewicza, jednak to końcówka pierwszej połowy wprowadziła wszystkich w ogromną ekscytacje. Reprezentacja Polski rozegrała już drugie spotkanie na mistrzostwach świata w Katarze. „Biało-Czerwoni” w pierwszym meczu podejmowali Meksyk, w którym nie padły żadne bramki, choć najbliżej trafienia i zdobycia trzech punktów byli Polacy.Główny sędzia wskazał na jedenasty metr po starciu Roberta Lewandowskiego z defensorem „El Tri”. Niestety strzał piłkarza Barcelony został obroniony i obie drużyny musiały się zadowolić jednym oczkiem.

Potyczka z Arabią Saudyjską już przed pierwszym gwizdkiem nie miała być łatwa. Wszystko przez fakt, że zawodnicy Herve Renarda niespodziewanie pokonali faworytów grupy C – Argentynę. Pomimo tego, że to rywale kontrolowali grę od początku to swoją szansę w 39. minucie wykorzystał Piotr Zieliński – wpisując się na listę strzelców. Po chwili sędzia dopatrzył się przewinienia na piłkarzu Arabii w polu karnym Wojciecha Szczęsnego, wskazując na jedenasty metr. Górą był bramkarz „Biało-Czerwonych”, który obronił zarówno strzał Al Dawsariego, jak i dobitkę Al Breika. W drugiej części spotkania podopieczni Michniewicza podwyższyli na 2:0, za sprawą „Lewego” – było to pierwsze trafienie na mistrzostwach świata kapitana drużyny.

Czesław Michniewicz po meczu wypowiedział się na temat sytuacji na boisku.

„Było dużo akcji, które chcieliśmy grać. Chcieliśmy wykorzystać przestrzeń za plecami przeciwnika. Wiele razy, zwłaszcza po wejściu Kuby Kamińskiego, widzieliśmy jak Grzesiek Krychowiak z pierwszej piłki zagrywał za plecy. Ćwiczyliśmy to, tak chcieliśmy grać i to bardzo często wychodziło. Również ze strony Bartka Bereszyńskiego. Ale pamiętajmy też, że fantastycznie przy rzucie karnym spisał się Wojtek Szczęsny”.

Trener reprezentacji Polski wskazał, że najważniejsze momenty tego spotkania to pierwsza bramka i obroniony karny.

Jaką mamy szansę na awans?

Polska po  wygranej z Arabią Saudyjską w drugiej serii gier grupy, ma na swoim koncie 4 punkty. Jednak nie zapewniła sobie jeszcze awansu do 1/8 finału mistrzostw świata.

Polska z pewnością awansowałaby po wygranej w ostatnim meczu grupowym – z Argentyną (30 listopada o 20:00). W takiej sytuacji Polska na swoim koncie miałaby 7 punktów. Polska awansowałaby również w wypadku remisu z Argentyną – wówczas mielibyśmy na koncie 5 punktów.

Co jednak jeżeli Polska przegra z Argentyną? W takim wypadku Polacy skończą z 4 punktami, wyprzedzi nas wtedy Argentyna, która wygrała starcie z Meksykiem 2:0, oraz może nas zaskoczyć Arabia Saudyjska jeżeli wygra mecz z Meksykiem. W takim niefortunnym układzie zdarzeń Polska zajęłaby 3 miejsc, a Meksyk ostatnie.

_________________________

Autor: Julia Kownacka

Źródło zdjęcia głównego: Jakub Kamiński, Instagram

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.